Menu główne:
Witam serdecznie.
Kolejnym modelem będzie przebudowa oraz powiększenie do skali 1:100 kościoła parafialnego w Porąbce. Model ukazał się w zaprzyjaźnionym Wydawnictwie ORLIK, na podstawie, którego powstaje moja własna wersja. Dzięki Koledze Sykowi666, który podesłał mi sporo fotek oryginalnej budowli, postaram się maksymalnie wiernie odtworzyć, zarówno budowlę jak i jej otoczenie.
Części, których używam, projektuję za pomocą Corela, natomiast wszelkie wypełnienia to tekstury wykonane w PhotoShopie. Przy tworzeniu tekstur staram się maksymalnie często korzystać ze zdjęć oryginału. Wydruki pochodzą z maszyny cyfrowej mojego Kolegi, co wymusza na mnie maksymalne skupienie i dbałość o ostrożne ich traktowanie. Każda część przed przyklejeniem do modelu jest dokładnie retuszowana farbami poligraficznymi, o wysokim współczynniku krycia. Projektując staram się do minimum ograniczyć potrzebę zaginania części na korzyść klejenia na styk.
Na pierwszy ogień poszła przednia ściana nawy głównej. Proszę przy tych zdjęciach nie brać pod uwagę tonacji kolorystycznej zdjęć, gdyż były wykonywane przy oświetleniu halogenowym i nie bardzo pasują do rzeczywistości - na kolejnych będzie lepiej. Drugim elementem, jaki zacząłem to tylna ściana nawy głównej, będąca jednocześnie fragmentem kruchty oraz podstawy wieży.
Potem przyszedł czas na wykonanie przypór (szkarp) tak bardzo charakterystycznych dla budowli gotyckich. Tutaj zdjęcia już dość dobrze odzwierciedlają ogólną tonację tekstur. Ścianki boczne przypór podkleiłem na 1mm tekturkę i dopiero do tych elementów doklejałem przednie elementy. Te szare daszki zostały również podklejone tekturką 1mm.
Zamieszczam kolejną odsłonę budowy kościoła parafialnego w Porąbce. Na tych dwóch zdjęciach obok dość dobrze udało mi się odwzorować (oczywiście na fotografiach) faktyczną kolorystykę tekstur ścian mojej wizji świątyni. Poniżej początek zabudowy ścian prezbiterium. Do tylnej ściany kościoła dokleiłem kilka detali, w tym przypory. Poniżej natomiast kilka ujęć szczegółów zabudowy.
Tym razem udało mi się wyprodukować boczne ściany nawy głównej i połączyć wszystkie elementy w jedną całość. Model nabrał wyglądu i odpowiednich proporcji. Zaczyna być widoczna bryła kościoła. Na tym etapie zrezygnowałem całkowicie z proponowanego w oryginalnej wycinance wewnętrznego szkieletu. Zamiast tego wszystkie ściany zostały podklejone 1 mm tekturką oraz dodałem dolny i górny pas wzmacniający. Całość zachowała ładnie kąty proste, jest sztywna i nie ma tendencji do odkształceń.
Jedyna rzecz z jakiej nie jestem zadowolony to występujące pewne nierówności w zgraniu się dwóch warstw ścian. Przez to w niektórych miejscach widoczne są cieniutkie linie technologiczne ... fu no i nie wiem co z tym teraz zrobić, muszę jeszcze coś pokombinować. Nierówności wynikły z nietrzymania wymiaru przez wydruki cyfrowe na dwóch różnych arkuszach, mimo wydruku w tej samej sesji. Widoczne jest to jedynie na długich ścianach bocznych, ale i tak trochę mnie denerwuje.
W samej bryle kościoła przybyło w sumie niewiele, ponieważ sporo zajęcia miałem ze wzmocnieniem konstrukcji, montażem stropów oraz kombinowaniem z oświetleniem wnętrza. Udało mi się zrobić wieżę oraz trochę duperelek na ścianach. Postanowiłem uplastycznić żaluzje na dzwonnicy oraz drzwi wejściowe.
Drzwi wykonałem zupełnie od podstaw, wzorując się w większości na zdjęciach. Uwypukliłem wszystko co się dało, pomalowałem natryskowo maksymalnie rozcieńczoną farbą brązową, potem dałem trochę lakieru. Efekt jest taki, że drzwi mają niejednolity kolor oraz delikatnie się błyszczą. Klamka oraz zamek zostały pomalowane kolorem gunmetal własnej roboty (dużo czarnej plus trochę srebrnej).
Ze względu na to, że zamierzam oświetlić wnętrze zaistniała potrzeba wykonanie otwieranego stropu. Czasami jednak coś w środku może zawieść. Wykombinowałem sobie iż zrobię zdejmowany dach, dlatego też w narożnikach wkleiłem trójkąty blokujące, które ustalają mi dokładnie miejsce położenia dachu. W ten sam sposób spróbuję rozdzielić również iglicę, dzięki temu mam nadzieję będzie o wiele łatwiej ten model przewozić. Muszę Wam powiedzieć, że trójkąty blokujące sprawują się wyśmienicie.
Stan obecny ogólnej bryły kościoła przedstawia się następująco. Podłubałem trochę przy drzwiach głównych oraz bocznych. Teraz męczę się z wykonaniem blach na dachu. Robota trochę uciążliwa i mało twórcza, ale trzeba przez to jakoś przebrnąć. Jak sobie pomyślę ile ten dach zawiera blach, to nie powiem czego mi się chce.
Po miesiącu męki z dachem troszkę w modelu przybyło. Przez ten czas walczyłem głównie z konstrukcją dachu oraz projektowaniem następnych elementów. Na dniach dotrą do mnie już ostatnie drukowane elementy, także powoli widać światełko w tunelu. Cały dach został pomalowany jasnoszarą farbą, która na fotkach jeszcze się trochę błyszczy (wykończenie powierzchni satynowe), ale na koniec zostanie wraz z całym modelem pryśnięty matowym lakierem i nie powinno już by tego efektu.
Sporo pracy miałem również z sygnaturką. Boki wieżyczki zostały oklejone (na zakładkę) kwadracikami folii samoprzylepnej o wymiarach 7x7 mm. Ma to ponoć imitować obicie blachą. Na szczycie sygnaturki znajduje się złota kula (4 krążki tektury o różnych średnicach) oraz wycięty laserem krzyż. Taki sam, lecz ciut większy jest już przygotowany na szczyt wieży głównej kościoła.
Dodatkowo w wieży udało mi się wykonać pierwsze okno, jeszcze bez witraża, ale już pewien przedsmak jest. Aby nie było konieczności umieszczenia w wieży oświetlającego LED'a wymyśliłem sobie, że wewnątrz wykonam zaokrąglone lustro, które powinno nakierować strumień światła na całe okno. Dzięki temu LED będzie mógł się znajdować na dolnej kondygnacji. Dodam jeszcze, że okno zostało podklejone delikatnie zabarwioną na błękit kalką techniczną Cansona.
Aktualny widok ogólny świątyni. Ściany z witrażami oraz niektóre detale.